Artykuły

Muzyka pozytywnie wpływa na nastrój konsumentów (OBOP)

Muzyka pozytywnie wpływa na nastrój konsumentów. Klienci chętniej odwiedzają miejsca, w których gra muzyka, więcej w nich kupują i są w stanie więcej zapłacić za usługi – wynika z badań TNS OBOP.
Badania, które TNS OBOP przeprowadził na zlecenie Związku Producentów Audio Video, wykazały, że wiele osób chętniej odwiedza miejsca, w których gra muzyka. Mało tego, okazuje się, że 72 proc. badanych jest w stanie zapłacić więcej za usługę, oby tylko podczas czasu spędzanego w salonach kosmetycznych, fryzjerskich czy w kawiarence, towarzyszyła im muzyka.

„Im wyższy status materialny, młodszy wiek, wyższe wykształcenie oraz większe miasto zamieszkania, tym rola muzyki w lokalach, czy salonach urody jest ważniejsza” – zapewnia Urszula Krassowska z TNS OBOP.

Na pytanie „Czy wolisz chodzić do lokali z muzyką” – 71 proc. badanych odpowiedziało pozytywnie. Dużą wagę do grającej w lokalach muzyki przywiązują kobiety – 87 proc. badanych kobiet zdecydowanie milej wspomina wizytę w miejscu, w którym ona gra. 80 proc. badanych klientów deklaruje, że zapewne takie miejsca odwiedzi ponownie.

Badania wykazały również, że dla grupy wiekowej 15-19 lat najważniejsze znaczenie ma obecność muzyki – 98 proc. nastolatków podejmuje decyzję o skorzystaniu z usług danego sklepu, kierując się muzyką, która w nim gra.

„Dla zdecydowanej większości konsumentów muzyka jest czynnikiem, który poprawia ich nastrój i zachęca do większych zakupów” – powiedział na środowej konferencji dyrektor OZZ Związku Producentów Audio Video, Bogusław Pluta.

Podczas środowej konferencji przypomniano, że każdy właściciel lokalu gastronomicznego, czy salonu urody jest zobowiązany płacić za odtwarzaną w jego lokalu muzykę. Opłaty te zależą od wielkości lokalu: średni pub musi miesięcznie zapłacić około 55 zł. Jednak, według badań, opłaty te są wyższe od ceny, jaką są skłonni zapłacić za nią klienci.

Natomiast kary za nieuregulowanie należności za korzystanie z muzyki w lokalach są bardzo wysokie. Według ustawy o prawach autorskich za niepłacenie za odtwarzaną w miejscach publicznych grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

Badania przeprowadzono w dniach 20-23 maja br. na grupie reprezentatywnej 1000 osób w wieku powyżej 15 lat.

Muzyka tworzy wizerunek marki

Podejście polskich reklamodawców do warstwy dźwiękowej, a przede wszystkim do muzyki, w ciągu ostatnich kilku lat bardzo się zmieniło. Coraz częściej zdają sobie oni sprawę, jaką odgrywa ona rolę nie tylko w przyciąganiu uwagi klienta, ale przede wszystkim w budowania wizerunku marki. Przy zleceniach na stworzenie kampanii reklamowych pojawiają się oddzielne briefy na muzykę. Realizowane są badania, które pozwalają stwierdzić, jaki repertuar najlepiej współgra z wizerunkiem danej marki i najskuteczniej oddziałuje na określoną grupę docelową.

Najnowszy szlagier z listy przebojów, punkowy klasyk, wpadająca w ucho melodia, od której nie można się uwolnić, głos znanego lektora, który kojarzy się nam z dzieciństwem – czasami dźwięki w reklamie potrafią przykuć uwagę odbiorcy silniej niż obraz i tekst razem wzięte.

Karolina Błońska „Dźwięk się rozchodzi”, „Brief” 2006

Muzyka może zwiększyć sprzedaż o 30%

Wydawać się może, że puszczanie muzyki w sklepie, restauracji czy supermarkecie nie jest żadną filozofią. Tymczasem owa prosta czynność wymaga precyzyjnie opracowanej strategii, dlatego że idealnie dopasowane utwory mogą zwiększyć sprzedaż o prawie 30 procent. Muzyka wpływa bowiem na poczucie czasu. Ludzie nieświadomie zostają w sklepie dłużej i… więcej kupują.

Karolina Sobczak „Sklepowy Samograj”, magazyn „Forbes”

Muzyka to silna broń rynkowa

Nieproszona roznosi się w powietrzu, docierając niezależnie od tego, czy ktoś tego chce, czy nie. Słowem – silą muzyki tkwi w jej natarczywości, którą można z powodzeniem wykorzystać w działaniach marketingowych.O tym, jak silna jest co broń rynkowa, może świadczyć przypadek ubiegłorocznej światowej kampanii Coca-Coli – utwór „Chihuahua” skomponowany na potrzeby kampanii reklamowej nie tylko zaczną żyć swoim życiem, ale też zapoczątkował trwająca dotąd modę na pieski tej rasy. — Muzyka oddziałuje na podświadomość – mówi Hanna Książkiewicz, product manager z Sony BMG. – Podświadomie nucimy ją cały czas, jest w nas obecna, nawet wbrew naszej woli. Jeśli uda nam się to przywiązanie” połączyć z jakąś marką, to poprzez muzykę podświadomie myślimy o jakimś produkcie.

Sposobów na wykorzystanie muzyki i muzyków w marketingu jest, zdaniem Anny Liskowskiej, senior product managera w Sony RMG, bardzo wiele. Począwszy od umieszczania logo firmy na płycie i wszelkich materiałach promujących nowy krążek, po obecność logo podczas koncertu, na biletach czy poprzez wykorzystanie płyty w formie nagrody w konkursach.Są jednak też formy bardziej wyrafinowanej współpracy. – Już w momencie powstawania płyty można na niej zawrzeć specjalny utwór napisany z myślą o wspólnej promocji – mówi Książkiewicz, dodając jednak, że jest to możliwość właściwie niewykorzystywana, chociaż przez wytwórnie proponowana: – Polskie agencje reklamowe i ich klienci zwykle rzadko planują jakieś działania z tak dużym wyprzedzeniem, dlatego też zazwyczaj sięga się w kampaniach po utwory już znane i rozpoznawane.

Wykonawcy muzyczni są wręcz wymarzonym „nośnikiem” dla firm odzieżowych. Pokazując się – czy to na koncertach, czy na okładkach swoich płyt, czy w kolorowych magazynach -w ubraniach danej firmy, czynią z niej element swojego stylu, kopiowanego potem przez fanów.
I tak Kasia Kowalska współpracowała z siecią sklepów C&A (w ubraniach tej firmy artystka występowała w jednym ze swoich klipów, pojawiało się w nim także logo C&A), Andrzej „Piasek” Piaseczny z  Reserved.   Sisiars z Cropp, Marcin Rozynek  z Cottonlield.

Inną formą takiej współpracy jest bezpośredni udział wykonawców w kampaniach reklamowych – Edyty Górniak w kampanii Nałęczowianki, Anny Marii Jopek – Bonaqy, Kayah – lnblu, Moniki Bródki- Rexony. Zazwyczaj nie ma jednak zakrojonych na dużą skalę programów wiążących wykonawcę z, daną marką na dłużej i na wielu frontach równocześnie. – Choć projekty cross-promocyjne zrobić trudniej, to warto wyrwać się z codziennej rutyny — mówi Anna Laskowska. – A współpraca z firmą fonograficzną otwiera szereg możliwości istnienia medialnego, co może obniżyć same koszty reklamy nawet o połowę. O innych pozytywnych elementach PR nie wspomnę. Sam gadżet płytowy to raptem początek tej drogi. Niestety, dla wielu firm jest to jednocześnie jej koniec. Oryginalnych pomysłów nie ma zbyt wiele.

Osobnym rozdziałem współpracy studia fonograficznego z marketetem są tzw. płyty premium, czyli najczęściej składanki konstruowane na konkretne zamówienie. – Propozycje takiego projektu zazwyczaj wychodzą od agencji reklamowych. Powstają one z przeznaczeniem nie do sprzedaży, ale do wykorzystania przez, firmę w celach promocyjnych, czy to jako gadżet, czy np. nagroda w konkursie. Płyty premium osiągają zazwyczaj nakład rzędu 300-500 tys. Ale zdarzały się nakłady 1-milionowe i ponad milionowe. Najlepszym tego przykładem jest płyta Michała Wiśniewskiego wydana przez Universal Music Polska i dołączona do tygodnika „Naj” wydawnictwa G+J Polska. Zdarzają się też zamówienia innego typu. Przykładowo jeden z producentów pasty do zębów zażyczył sobie płyty, na której wszystkie piosenki miałyby w tytule wyraz „biały”. Są też specjalne składanki na zamówienie wydawnictw, np. „Duety „Marie Claire«” czy „Miłość w kolorze »Glamour»”.

Osobny rozdział stanowią wydarzenia muzyczno-kulturalne organizowane pod logo jakiejś firmy – np. koncerty jazzowe Era Jazzu czy udział firmy Maxwell House w sponsorowaniu Konkursu Chopinowskiego.

Z zaplecza pomysłów powiązanych z muzyką korzysta często branża piwowarska. Pilsner Urquell ostatnio zrobił kampanię „jazzową” – cykl koncertów, z którymi powiązane były płyty premium. Ciekawym pomysłem były też „Redds Play” z wyprodukowaną przez Sony BMG płytką karaoke.
Wirtualne premium. Przyszłość rynku stanowią, tzw. projekty wirtualne premium. Jest to nowatorski sposób promocji, na który decydują się już firmy na rynku amerykańskim, a także w Europie, wkrótce powinien zagościć również w Polsce. Wirtualne premium to projekty promocyjne polegające na odbiorze muzyki przez klientów w domu za pomocą internetu, bezpośrednio po uprzednim otrzymaniu od marketera kodu dostępu.

„Media & Marketing”

Muzyka to najszybciej rozwijające się narzędzie marketingu interaktywnego

Muzyka w internecie i komórkach to dziś jedno z najszybciej rozwijających się narzędzi marketingu interaktywnego. Najlepiej trafia do młodej grupy docelowej. Minęły już dawno czasy, kiedy dystrybucja plików muzycznych w sieci kojarzyła się z piractwem. Światowy sukces serwisu iTunes firmy Apple pokazuje, że ci, którzy chcą dystrybuować muzykę w internecie, mogą dogadać się z wytwórniami, a dla internautów pobieranie plików z Internetu jest juz tak samo naturalne jak posługiwanie się płytą CD.

Rozwój internetowej branży muzycznej daje też nowe narzędzia marketerom. Wiele firm zaczęło sponsorować serwisy muzyczne online. Tak w Polsce buduje wizerunek Coca-Cola, która jest sponsorem serwisu Onet-Player.

Kolejny obszar aktywności to używanie plików muzycznych jako elektronicznych nagród w różnych akcjach promocyjnych, programach lojalnościowych. Tu przykładem może być akcja Pepsi „Twój wybór – Twoja muza”, w której za kody z nakrętek napojów PepsiCo internauci mogli ściągnąć piosenki z elektronicznego serwisu iPlay.pl.

Sklepy muzyczne chętnie współpracują z marketerami, bo jest to okazja do hurtowej sprzedaży utworów. Z kolei dla marketera piosenka w formie cyfrowej to atrakcyjny gadżet, którego dystrybucja jest łatwa i tania.

Kolejny nurt, wciąż w Polsce mało popularny, to tworzenie przez marki portali muzycznych z newsami, zawierających klipy audio. Muzyka może być atrakcyjnym motywem dla wielu marek FMCG. Budując strony www dla czekolady czy batonu, nie da się o tych produktach zbyt wiele ciekawego napisać, a muzyka to kontent, który zainteresuje szczególnie młodych internautów.

TW „Interaktywne nutki w modzie”, „Media & Marketing”

Audiomarketing sprzyja zakupom

Audiomarketing to nowa dziedzina wykorzystująca muzykę na potrzeby marketingowe, na przykład w miejscach sprzedaży produktów i usług. Za pomocą muzyki, reklam dźwiękowych oraz informacji handlowej w miejscu sprzedaży można wpłynąć na zachowanie klienta oraz personel go obsługujący. Podstawowym celem jest stworzenie klimatu sprzyjającego intensywnym zakupom. Muzyka wspomaga wizerunek firmy i kształtuje jej logo muzyczne

MKS „Muzyka Płynie między półkami”, „Media & Marketing”

Wybór odpowiedniej muzyki nie jest prosty

Prawie wszystkie firmy handlowe nadają w miejscu sprzedaży muzykę. Ich menedżerowie marketingu często jednak nie zdają sobie sprawy, że intuicyjnie dobierając utwory, mogą osłabić wizerunek marki. W dużych koncernach jednym z najpopularniejszych narzędzi marketingu jest wciąż reklama w mass mediach. Tymczasem to właśnie w sklepie klient podejmuje 2/3 decyzji o wyborze marek, a odsetek zakupów impulsywnych sięga prawie 70% w supermarketach i blisko 40% w domach towarowych. Dlatego też coraz więcej światowych koncernów koncentruje się dzisiaj na tych narzędziach dotarcia do klienta, które można wykorzystać w miejscu sprzedaży. Jednym z najnowszych narzędzi tego typu jest audiomarketing, czyli oddziaływanie na klienta poprzez odpowiednio dobraną muzykę oraz spoty reklamowe, przystosowane do specyfiki miejsca sprzedaży.

Wielu menedżerów podchodzi do tego narzędzia zbyt intuicyjnie. Często ufają oni wyczuciu i tym samym ryzykują osłabienie wizerunku marki, który dużym kosztem budują w mass mediach. Przygotowanie skutecznego marketingowo programu muzycznego w miejscu sprzedaży wymaga często pracy wielu specjalistów, zwłaszcza muzyków oraz psychologów a także szczegółowych badań rynku. Badania wykazały, że wprowadzenie właściwych programów muzycznych do działań marketingowych powoduje zwiększenie sprzedaży o kilkanaście procent.

Dopiero niedawne badania specjalistów od audiomarketingu wykazały, jakimi zasadami powinna rządzić się muzyka w miejscu sprzedaży, by wzmacniać wizerunek marki i ułatwiać sprzedaż. Wnioski z tych badań przeczą intuicji, ponieważ zakupy są szczególnym doświadczeniem społecznym i poznawczym, również pod względem muzyki.

Jak wynika z badań, przeciętny Polak słucha muzyki na co dzień praktycznie w każdej sytuacji. Muzyka nie przeszkadza mu również podczas zakupów. Blisko połowa klientów w miejscu sprzedaży słucha muzyki innej niż ulubiona, a kilkadziesiąt procent klientów szuka w muzyce silnego źródła stymulacji. 20% Kieruje się nie emocjami, jakie budzi muzyka, lecz jej tempem, dynamiką i fakturą.

Pomimo wyzwania, jakim jest tworzenie programów muzycznych dla konkretnego miejsca sprzedaży, jest to konieczność, gdyż marketing musi zostać wzbogacony o marketingtaiment, z tego względu, że konsument coraz częściej szuka w zakupach rozrywki.

Bogusław Kwarcian i Ewa Andora „Nowoczesna Firma” www.nf.pl

Muzyka ma duży wpływ na nasz mózg

Od dawna wiadomo, że duży wpływ na nasz mózg ma muzyka. W 1990 r. sklepy z bielizną Victoria’s Secret odnotowały 45-procentowy wzrost sprzedaży głównie dzięki graniu w sklepach mu­zyki klasycznej. Skuteczność tej kampanii badał Richard Yalch z Uniwersytetu Waszyngtońskiego, któ­ry stwierdził, że na decyzje o kupnie bielizny wpływała lepsza komunikacja ze sprzedawczyniami. Wy­nikała ona z tego, że dźwięki muzyki klasycznej czyniły klientów bardziej przyjaznymi wobec personelu sklepu. Ukoronowaniem tej relacji była decyzja o zakupie. Dzięki muzyce sukces odniosła też ame­rykańska sieć sklepów z zabawkami FAO Schwarz. W dziale z lalkami Barbie dominowała muzyka dance i swing, z zabawkami z flmu „Gwiezdne wojny” – utwory drapieżne i dynamiczne.

Piotr Krzyżanowski „Przynęta na mózg”, Tygodnik „Wprost”, Nr 1095

60 tys. zł miesięcznie może stracić sklep rezygnując z odtwarzania muzyki

TNS OBOP  przeprowadził badanie dotyczące ekonomicznej wartości muzyki. Wynika z niego, że 6 proc. klientów sklepów wybierze inny, jeśli ten odwiedzany zrezygnuje z muzyki. Szczególnie istotne jest to dla sklepów spożywczych, których 9 proc. klientów na pewno przejdzie w takiej sytuacji do konkurencji.

Jak dodają organizacje, potencjalny spadek przychodów przeciętnego sklepu może sięgnąć ponad 60 tys. zł. miesięcznie. Tylko 32 proc. właścicieli sklepów spożywczych uważa, że muzyka przeyciąga klientów. Opinię tę podziela natomiast 73 proc. właścicieli sklepów odzieżowych.

Supermarkety puszczają muzykę dobraną przez psychologów, socjologów oraz specjalistów od audiomarketingu.

Te żmudne zabiegi mają spowodować, by klient nie chciał zbyt szybko opuścić sklepu, a tym samym kupił więcej. – W  sklepach spożywczych, a szczególnie w supermarketach, są emitowane reklamy, którym towarzyszy delikatne tło muzyczne albo reklamy są puszczane na zmianę z muzyką. Dość często tak się dzieje, że muzyka wpływa na zachowania konsumenckie, czyli na wybór produktów, które wkładamy do koszyka – twierdzi Violetta Wróblewska, psycholog biznesu.

Justyna Kiszka – Onet Biznes

Tło Zamiast Muzyki – Onet.pl

Audiomarketing – hipnoza w biały dzień – Onet.pl

468b67b562f657e3592996c0eeaf7920